Forum >>>Harry Potter>>> Strona Główna >>>Harry Potter>>>
Harry Potter
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

lilki

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum >>>Harry Potter>>> Strona Główna -> Forum testowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaa4
HP member



Dołączył: 03 Sty 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:47, 04 Lip 2017    Temat postu: lilki

zwal pazia, ktory wlasnie przechodzil. Z roztargnieniem uswiadomil sobie, ze jego twarz czesto widuje w tej czesci korytarza, choc nie mogl dojsc przyczyny, dlaczego to dziecko mialoby spedzac tutaj tyle czasu. Kiedy chlopiec rozpoznal wzywajacego go uzdrowiciela i domyslil sie, ktorymi drzwiami wyszedl, zbladl.To nieslychane - kwasno pomyslal Devan. - Czy jest ktos, kto by sie o nia smiertelnie nie obawial?

-Potrzebuje gonca, ktory zanioslby krolowej wiadomosc, najlepiej kuriera-

-herolda, poniewaz tylko taki odszukaja, nie strawiwszy godzin na poszukiwanie.

A nowina nalezy do pilnych.

Paziowi zadrzaly usta.

-Lady-herold? - powiedzial niepewnym glosikiem. - Czy ona... umarla?

-Panie Swiatla, nie! - Devan przylapal sie na tym, ze po raz pierwszy od wielu dni ma ochote wybuchnac grzmiacym smiechem. Potrzasnal dzieckiem, usmiechajac sie od ucha do ucha. - Prawde powiedziawszy, szukajac dla mnie poslanca, rozglos te nowine na cztery strony swiata! Talia jest i pozostanie z nami. I, w samej rzeczy, wkrotce bedzie cieszyc sie dobrym... znakomitym zdrowiem!

JEDENASTY

Niczym niezmacona radosc Dirka nie mogla trwac [link widoczny dla zalogowanych]
dlugo. Wkrotce przypomnialy o sobie obowiazki, ktore byly wazniejsze nawet od osobistego szczescia. Jedynie Talia wiedziala, co wydarzylo sie w stolicy Ancara i czego nalezy sie spodziewac. Niebezpieczenstwo wisialo nad Valdemarem, a jedynie ona mogla powiedziec, jak bylo wielkie. Gdy nieco otrzezwieli, Dirk rzekl wolno:-Orthallen nie byl jedynym wrogiem.

Jej twarz nie mogla juz byc bielsza, jednak szerzej otworzyla oczy, w ktory okraglily sie ogromne zrenice.

-Nie... jak dlugo... bylam...

-Kiedy sprowadzilismy ciebie? Pozwol, niech pomysle...

-Zatopil sie w myslach. Dwa dni lezal nieprzytomny, a potem przez szesc dni dreczyl go bol glowy. - Dokladnie osiem dni. - Zastanowil sie nastepnie nad tym, co od niej uslyszal.

-Jestesmy w siedzibie lorda Faltherna, nad sama granica.

-Selenay?

-Devan poslal juz po nia. Dreczy cie bol...

-Nie ma wyboru, wiesz przeciez. - Zdobyla sie na blady usmiech. - Ja...

To, co miala powiedziec, calkiem wylecialo jej z glowy, bo w tym momencie

drzwi otworzyly sie z hukiem i wbiegla [link widoczny dla zalogowanych]
rozpromieniona Selenay.

-Sama widzisz, Wasza Wysokosc. - Na jej piety nastepowal Alberich. - Uslyszalas ode mnie szczera prawde. - Dirk ze zdumieniem stwierdzil, ze wyraz twarzy starego fechmistrza jest niemal wiernym odbiciem radosci malujacej sie na obliczu krolowej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum >>>Harry Potter>>> Strona Główna -> Forum testowe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin